Burzliwe życie Lejzorka Rojtszwańca (1990)

Tułacze życie Lejzorka również zaczęło się od jednego, nieopatrznego westchnienia. "Krawiec mężczyźniany" Rojtszwaniec, czytając wraz z innymi "odezwę do całej pracującej ludności miasta Homla", głośno westchnął, o czym jedna z towarzyszek doniosła, gdzie trzeba, i biedny Lejzorek wylądował w kryminale, oskarżony o znieważenie godła państwowego. Potem jeszcze parę razy trafiał do więzienia za różne przewinienia - nieodróżnianie walca od obcego klasowo fokstrota albo nieumiejętność dostrzeżenia w miłości procesu produkcyjnego "dwojga chałupników", o czym dowiedział się dopiero w czasie szkolenia ideologicznego. Miłosne życie Lejzorka także układało się pechowo. Ukochana panna w rodzinnym Homlu odrzuciła jego zaloty, bo nie był tak mądry jak Trocki. Inna, poślubiona kilka lat później, rozwiodła się z nim w kilkanaście godzin po ślubie, zajęła jego pokój i wyrzuciła nieszczęśnika na bruk.
Lejzorek przewędrował pół świata. Znalazł się w Polsce, gdzie szczerze go zadziwiła nasza narodowa melagomania i poczucie dziejowego posłannictwa. Był we Francji, w Prusach, nawet w Chinach, aż dotarł do Palestyny. Pod Ścianą Płaczu w Jerozolimie uświadomił sobie, że ma już dość tułaczki, chce wracać do kraju. Pomyślał nawet o założeniu związku powrotu do ojczyzny, czym znów naraził się policji i współrodakom. A kiedy chciał położyć kres swej nędznej egzystencji, okazało się, że nie może umrzeć przy grobie Rachel, bo to za dobre miejsce dla takiego biednego Żyda jak on. Andrzej Drawicz nazwał Lejzorka bratem Szwejka, potomkiem Kubusia Fatalisty. Filozofujący obieżyświat nieustannie snuje refleksje o doli człowieczej i o świecie, skrojonym zupełnie nie na jego miarę. Z każdym, kto chce go słuchać, dzieli się gorzkimi, ironiczno- sarkastycznymi spostrzeżeniami, nie pozbawionymi też autoironii. Znakomity w tej roli Artur Barciś wykreował niepozornego gadułę z Homla na człowieka, który umie patrzeć na świat inaczej niż inni ludzie. Jego Lejzorek, zabawny i wzruszający, zaskarbił sobie ogromną sympatię publiczności. Zresztą całe przedstawienie, w teatrze i w telewizji, spotkało się z dużym uznaniem. Twórcy nadali mu lekką, prawie musicalową oprawę, z muzyką i specjalnie napisanymi piosenkami, proponując widzom mądre przedstawienie o życiu, które było "jakimś głupim żartem". [PAT]



Autor sztuki: Ilia Erenburg (Илья Григорьевич Эренбург)
Tytuł oryginalny: «Бурная жизнь Лазика Ройтшванеца»
Inne tytuły: „Burzliwe życie Lejzorka”
Przekład: Maria Popowska
Produkcja: 1990
Premiera TV: brak informacji

Reżyseria:
 reżyser

 reżyser

Muzyka:


Obsada:
Lejzorek

Osoba liryczna

Osoba erotyczna

Osoba rozsądna

Osoba agresywna

Osoba aktywna

Osoba posłuszna

Osoba subtelna

Osoba skomplikowana



Notatki:
Telewizyjna wersja przedstawienia, które miało swą prapremierę w styczniu 1990 r. na Scenie 61 warszawskiego Teatru Ateneum. "Burzliwe życie Lejzorka Rojtszwańca" to bodaj najsławniejsza powieść Ilji Erenburga (1891-1967), rosyjskiego prozaika, poety i publicysty. Wydał ją w 1928 r. w Paryżu, gdzie przebywał jako korespondent prasy radzieckiej. Wcześniej, w 1907 r., pochodzący z inteligenckiej rodziny żydowskiej pisarz schronił się we Francji przed prześladowaniami za działalność rewolucyjną. Gdy w 1917 r. powrócił do Rosji, na burzliwe przemiany i budowę "rozwiniętego społeczeństwa socjalistycznego" spoglądał z dystansem i sceptycyzmem. Jak głosi literacka legenda, westchnął głęboko i postanowił napisać powieść o przygodach biednego żydowskiego krawca, który stał się uosobieniem niedoli, goryczy i mądrości szarego człowieka. "Bo gdy jeden Żyd pomyśli o tym, co mogłoby się przytrafić drugiemu Żydowi, to już jest cała powieść".


IMDb (angielski)
Wikipedia (polski)


03.190913

(POL) polski,


- BRAK ILUSTRACJI -

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz